Joe Hisaishi jest obecnie jednym z najbardziej utytułowanych japońskich kompozytorów muzyki filmowej, nie bez przesady nazywanym „Johnem Williamsem orientu”. Swoją karierę rozpoczął blisko 30 lat temu i od tego czasu stworzył muzykę do kilkudziesięciu filmów, nagrał kilkanaście solowych albumów, dał niezliczoną ilość koncertów, udźwiękowił zimową paraolimpiadę i wyreżyserował jeden film. Jego prawdziwe nazwisko to Mamoru Fujisawa. Kiedy na początku lat 80’ jego twórczość zaczęła być rozpoznawalna stworzył pseudonim artystyczny Joe Hisaishi, zainspirowany japońskim tłumaczeniem nazwiska amerykańskiego jazzmana - Quincy Jonesa. Kompozytor zasłynął współpracą z dwoma najbardziej cenionymi reżyserami z kraju Kwitnącej Wiśni – Hayao Miyazaki i Takeshi Kitano. Stworzył dla nich pamiętne ścieżki dźwiękowe, które cenione są przez entuzjastów muzyki filmowej na całym świecie.
Kompozytor na swoim koncie ma też nagrodę Azjatyckiej Akademii Filmowej (za Ponyo), Annie Awards (Spirited Away: w krainie bogów), Hong Kong Film Awards (The Postmodern Life of My Aunt) czy Los Angeles Film Critics Association Awards (Ruchomy zamek Hauru). Hisaishi został niedawno doceniony przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Krytyków Muzyki Filmowej (IFMCA) otrzymując wyróżnienie za muzykę do koreańskiego serialu The Story Of The Great King And The Four Gods. Jego nazwisko pojawia się również w kontekście Oscarów – dwa lata temu nagrodę tę w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny otrzymał obraz Pożegnania z jego muzyką (od lutego w polskich kinach). Wcześniej (rok 2003) Oscara za najlepszy film animowany otrzymał Spirited Away: w krainie bogów. W listopadzie 2009 Joe Hisaishi otrzymał najwyższe japońskie odznaczenie państwowe – purpurową wstęgę Medal Of Honor – za wybitne osiągnięcia w dziedzinie sztuki.
Przypominamy, że Joe Hisaishi będzie gościem honorowym tegorocznego 4. Festiwalu Muzyki Filmowej w Krakowie. Japończyk wystąpi przed krakowską publicznością już pierwszego dnia festiwalu, dając koncert, w którym znajdą się jego najpiękniejsze tematy filmowe. Kompozytor tradycyjnie będzie jednocześnie dyrygował orkiestrą i grał na fortepianie.