„W odpowiedzi na oświadczenie francuskiego prezydenta informujemy, że przełożenie 73. Międzynarodowego Festiwalu w Cannes na przełom czerwca i lipca nie jest możliwe. Trudno mieć nadzieję na to, że tegoroczny festiwal odbędzie się w takiej formie jak poprzednie edycje” – czytamy w oświadczeniu organizatorów festiwalu. 13 kwietnia Emmanuel Macron w swoim orędziu do narodu poinformował, że co najmniej do połowy lipca nie będą mogły być organizowane żadne imprezy masowe.
„Jesteśmy w trakcie wielu rozmów z francuskimi i zagranicznymi filmowcami. Zgadzają się oni, że festiwal w Cannes to ważny filar dla przemysłu filmowego i konieczne jest zbadanie wszystkich możliwości pozwalających na organizację edycji 2020 w ten czy inny sposób” – zaznaczają w oświadczeniu organizatorzy festiwalu. Pierwotnie tegoroczny festiwal miał odbyć się w maju, ale termin został przełożony z powodu pandemii koronawirusa.
Jedną z ewentualnych możliwości jest przełożenie festiwalu na jesień. Kłopot w tym, że jesienią odbędą się już inne duże festiwale filmowe - w Wenecji, Toronto i San Sebastian. Z kolei w październiku w Cannes zorganizowana zostanie kolejna edycja targów telewizyjnych MIPCOM.
Na pewno nie wchodzi w grę przeniesienie festiwalu do Internetu. Taką opcję wykluczył dyrektor festiwalu Thierry Fremaux. Możliwe, że w formie online zorganizowane zostaną na przełomie czerwca i lipca towarzyszące festiwalowi targi filmowe Marche du Film. Decyzja w tej sprawie wciąż nie została jednak podjęta. Targi filmowe w Cannes są kluczową imprezą dla przemysłu filmowego z całego świata. W zeszłym roku wzięło w nich udział ponad 12 tysięcy uczestników. (PAP Life)