Kraków
4-15 czerwca
Body Art
4 czerwca, godz. 19.00
5 czerwca, godz. 18.00
Body Art (Tattoo) to przewrotna, niezwykle zabawna historia o tym, jak karkołomny bywa niekiedy kompromis między własnym sumieniem a czynieniem tego, co się opłaca. Współczesna sztuka coraz bardziej przesuwa granice w eksperymentach z materią ludzkiego ciała. Gdzie kończy się sztuka, a zaczyna absurdalny żart? I czy wszystko jest na sprzedaż? Komedia z kryminalną intrygą, ironiczny obraz współczesnych artystów – prześcigających się w prowokacyjnych pomysłach – i „krwiożerczych” właścicieli galerii. Satyra na rynek sztuki, w którym o wartości dzieła decyduje wyłącznie metka z nazwiskiem modnego artysty.
Body art jest tekstem dobrze skrojonym, dowcipnym, łączącym intrygę kryminalną, wyraziście zakreślone postaci i – przede wszystkim – oferujący widzowi dobre samopoczucie, ulotną świadomość bycia odrobinę lepszym niż ci, których się ogląda. Samopoczucie widza bywa jeszcze lepsze, jeśli ci, których się ogląda, są artystami. (...) Bo to w końcu ludzie wrażliwsi, mądrzejsi, lepsi. A tu klops: teatr udowadnia, że są że są tacy jak my, a może jeszcze gorsi! (...) Reżyser pozbawia tekst nadmiaru farsowych efektów, owszem, jest śmiesznie, ale ten śmiech niekiedy staje się gorzki.
Wesele
8-9 czerwca, godz. 19.00
wg Stanisława Wyspiańskiego
Pierwsza w kolejności, ale druga w realizacji część tryptyku wg Stanisława Wyspiańskiego „Wyzwolenie, Wesele, Akropolis”. „Wesele” nie wymaga rekomendacji. To teatralne arcydzieło z pewnością można zaliczyć do kanonu tekstów, które musi znać każdy polski inteligent. Cytaty z „Wesela” na trwałe weszły w mowę potoczną i zakorzeniły się w umysłowości Polaków, można powiedzieć, że „wszyscy wyrośliśmy z Wesela”. Ślub Lucjana Rydla z chłopką z podkrakowskich Bronowic dał początek utworowi o niezwykłej wadze. Zabawa weselna konfrontująca dwa światy – miejski i wiejski staje się scenerią niezwykłych wydarzeń. Rankiem, gdy wyparuje weselna wódka, a muzykantom opadną ze zmęczenia ręce, nic już nie będzie takie jak kiedyś…
Wyzwolenie
10 czerwca, godz. 19.00
"Wyzwolenie" w Teatrze STU jest wydarzeniem. Stanisław Wyspiański – najbardziej polski, najbardziej krakowski artysta, napisał jakże aktualną dzisiaj sztukę. Niezwykle efektowną, wymagająca aktorstwa najwyższej próby. Taki zespół zebrał Krzysztof Jasiński z myślą o zbliżającym się jubileuszu Teatru STU. Spektaklowi towarzyszy bardzo efektowna oprawa plastyczna, wyjątkowe kostiumy, muzyka na żywo, śpiew, efekty specjalne.
Zapraszamy do wspólnej wędrówki po świecie przemiany duszy polskiej. Kto wie, dokąd dotrzemy...
Tryptyk: Wesele, Wyzwolenie, Akropolis
11 czerwca, godz. 18.00
W historii teatru polskiego nie wystawiono nigdy dotąd Wesela, Wyzwolenia, Akropolis jako całościowego przedsięwzięcia. Żaden teatr nie wystawił po kolei tych trzech tytułów. Ze względu na kontaminację dramatów w jeden spektakl, zostały z nich wydobyte ich esencjalne wątki, podporządkowane tematowi nadrzędnemu: wtajemniczeniu w los polski.Czy możliwe jest przełamanie koła owego losu poprzez jednostkowe wyzwolenie i samoświadomość prowadzące ku ogólnonarodowemu przebudzeniu? Czy – jak wyobrażali to sobie Romantycy – zadaniu temu może sprostać tylko wybrana jednostka, czy może to nasz wspólny obowiązek?
Wyspiański w autorskim zestawieniu trzech tekstów wyprowadza widza z izby bronowickiej chaty, wiedzie go przez piekła i nieba prób, jakim poddają go Maski z Wyzwolenia i prowadzi na wzgórze wawelskie - centralne miejsce polskiej świadomości historycznej, które zostaje niejako nawiedzone przez wielkie mity judeochrześcijańskie. Ostatecznym tematem sztuki jest imperatyw duchowego zmartwychwstania rozumianego jako wyzwolenie z duchowej nędzy, odnowienie duszy polskiej, a zarazem zadanie stojące przed każdym z nas.
Raj
14-15 czerwca, godz. 19.00
Czym byłby raj dla aktorów? Wieczną grą przy niegasnącym świetle reflektorów i nieustannej obecności widowni? Do takiego miejsca trafia trójka aktorów: Topfenhopfer – stary mistrz, Gapp – wrażliwiec w średnim wieku oraz Kienz – młodzieniec przekonany o własnej wyjątkowości. Od jak dawna grają? Z pewnością na tyle długo, by spróbować ucieczki. Stąd trafić można jednak wyłącznie na środek innej sceny, otoczonej inną widownią. Czy tak wygląda aktorski raj? A może aktorskie piekło? W spektaklu po raz pierwszy na Scenie STU występuje Mirosław Zbrojewicz znany m.in. z takich filmów jak: "Chłopaki nie płaczą", "Kiler", "Tato", "Tajemnica Westerplatte".