Album powstał jako próba połączenia tradycji kolędowania i koncertów o zdecydowanie „blaszanym” brzmieniu. Piękna melodyka polskich kolęd i pozornie kontrastujące z ludzkim głosem – instrumenty dęte blaszane. Nie próbowano tu niczego „powiedzieć” do końca. Płyta raczej powinna być potraktowana jako zaproszenie do ponownego, z innej strony, spojrzenia na tradycję polskiego kolędowania. Trudno byłoby wyczerpać i zamknąć temat na jednej płycie. Nie chodziło tu więc o pasję archiwizowania bogatej, polskiej kultury, ale raczej o ukazanie przyjemności z kolędowania.
Chociaż Cracow Brass Quintet swoją nazwą nawiązuje do Krakowa położonego na południu Polski, to jednak swoją działalnością koncertową wychodzi daleko poza zasięg miasta. Muzycy kwintetu rozsiani po całym niemal kraju spotykają się by połączyć swoje doświadczenia i umiejętności w syntezę czegoś co można by określić polską odmianą, europejskich tradycji w muzyce kameralnej.
Nikomu nie zależy już tylko na poprawnym odtworzeniu materiału nutowego, ale na malowaniu barwą i na tworzeniu na swój sposób niepowtarzalnych klimatów.
Ostatnie dni i tygodnie jesieni spędziliśmy na pracy nad naszą najnowszą płytą.
Początkowo banalny pomysł nagrania polskich kolęd, które zostały nagrane przez tak wielu wykonawców i w tylu mniej lub bardziej ciekawych aranżacjach, wydawał się ryzykiem.
Zależało nam, aby temat tak oczywisty pokazać w atrakcyjny sposób, zachowując jednocześnie piękno melodyki utworów.
Pierwszym sprzymierzeńcem i świetnym partnerem naszego projektu okazał się młody wrocławski kompozytor Marcin Król. Bardzo dobrze i szybko zrozumiał o co nam chodzi i ma właśnie taki rodzaj wyobraźni muzycznej, jaka była nam potrzebna.
Kolejnym krokiem było zaproszenie do współpracy dzieci. Czy połączenie kwintetu blaszanego z ludzkim głosem jest możliwe? Jak zaaranżować, a potem zagrać utwory, żeby instrumenty dęte blaszane współpracowały z delikatnymi głosami dzieci? Wiedzieliśmy o podobnej płycie nagranej przed laty z udziałem dzieci przez kwintet z „kraju klonowego liścia”. Stąd inspiracja, aby stworzyć materiał z polskimi kolędami i żeby - jeśli to możliwe - powstał przy współpracy z lokalnym zespołem.
Zaprosiliśmy Chór Dziecięcy Opery Krakowskiej. Dzieci na co dzień biorą udział w spektaklach operowych, choć większość z nich nie chodzi do szkół muzycznych i nie kształci się w tym kierunku. Nagrania nie były łatwe, ponieważ dzieci nie miały wcześniej doświadczenia w nagrywaniu z „blachą”. Dla większości z nich to była w ogóle pierwsza sesja nagraniowa w życiu.
