David Garrett – Legacy

Pomimo, że album Rock Symphonies cieszy się wciąż olbrzymim powodzeniem (ponad 700 tys. sprzedanych egzemplarzy) David Garrett wydaje już kolejny album. Na płycie znajdzie się długo oczekiwane nagranie Koncertu skrzypcowego Beethovena oraz kompozycje Fritza Kreislera (m.in. Wariacje na temat Paganiniego Rachmaninowa).

Płyta potwierdza dwutorowość kariery Garretta, uwzględniając tym razem jego aktywność przede wszystkim jako muzyka klasycznego. Muzyka, który w wieku zaledwie czternastu lat podpisał swój pierwszy kontrakt z wytwórnią Deutsche Grammophon.

„Koncert skrzypcowy Beethovena to największe dzieło literatury skrzypcowej. Jest dla mnie najbardziej poruszającym utworem, jaki kiedykolwiek skomponowano. Posiada wiele twarzy, można go interpretować z wielu różnorodnych perspektyw. Chyba każdy skrzypek marzy, by nagrać kiedyś tę kompozycję. Dla mnie był to zaszczyt, także dzięki temu, że towarzyszył mi wspaniały zespół orkiestrowy. To nie tylko wielkie doświadczenie artystyczne, ale i ogromne osobiste przeżycie”.

Legacy daje niepowtarzalną okazję fanom Garretta, bardziej zaznajomionym z jego dotychczasową działalnością jako muzyka grającego rock, odkryć jego drugą, bliższą mu naturę.

Niektórych może zaskoczyć fakt, że artysta znany z wykonań muzyki takich zespołów jak Nirvana, Aerosmith czy Led Zeppelin (Rock Symphonies, 2010) zaledwie kilka lat wcześniej podpisał kontrakt z Deutsche Grammophon jako młody geniusz światowej wiolinistyki. Jednak dla tych, którzy są tego świadomi, Legacy będzie uzupełnieniem albumów z koncertami Mozarta (KV271 i KV218) po dyrekcją Claudio Abbado, V Sonatą skrzypcową „Wiosenną” Beethovena i Partitą Bacha BWV 1004, a także z Koncertem skrzypcowego Czajkowskiego pod batutą Michaiła Pletneva. Legacy jest też osobistym wyznaniem artysty – Garrett deklaruje, że muzyka klasyczna jest jego największą miłością.

Wszystko zaczęło się w Niemczech. Urodzony 4 września 1980 r. w Aachen młody David otrzymał pierwsze skrzypce w prezencie urodzinowym, gdy miał zaledwie cztery lata. Rok później został już laureatem pierwszej nagrody na konkursie muzycznym, a od siódmego roku życia regularnie występuje przed publicznością. Studia wiolinistyczne ukończył w konserwatorium w Lubece.

W tamtym czasie jego nauczycielką była Ida Haendel, u której pobierał lekcje w Londynie. Nauczycielka, przyjaciółka i mentorka wspomina: „Grał dla swych kolegów Koncert Czajkowskiego. Nikt nie mógł uwierzyć, że ten młody chłopiec może grać z tak wielką dojrzałością”.
Lata nauki były z jednej strony pasmem sukcesów i radości, z drugiej jednak okupione były wielkim wysiłkiem i poświęceniem. Sam artysta wspomina ten czas z mieszanymi uczuciami: „Ogromnie dużo wówczas ćwiczyłem. Miałem wtedy szansę zrozumieć, czym jest samotność, ale dzięki temu doświadczeniu moja muzyka dziś jest pełniejsza. Dzisiejsze interpretacje byłyby o wiele bardziej uboższe, gdybym nie doznał wówczas tego, czego doświadczyłem”.
Pierwszy duży koncert Garretta miał miejsce w 1991 r. z Filharmonikami Hamburskimi. Wtedy jego nazwisko zaczęło być znane i szybko dotarło do Zubina Mehty, który kilka lat później przyjął trzynastoletniego Garretta pod swoje skrzydła, oferując mu występy na wielu prestiżowych festiwalach.
„Jego talent pochodzi od Boga” – wspomina dyrygent. A David Garrett: „Mehta był pierwszym człowiekiem, który mnie nie krytykował, a dał mi potężną dawkę wsparcia, zaufania i pewności siebie”.

Wielki dyrygent Claudio Abbado podsunął Garrettowi pomysł podpisania kontraktu z Deutsche Grammophon. Ojciec skrzypka zaproponował wówczas nagranie wszystkich kaprysów Paganiniego. „To świetny pomysł, tato” – skonstatował chłopiec – „pomijając fakt, że znam tylko dwa”.
To był trudny okres dla młodego muzyka. Nie na tyle dojrzały, by móc decydować o sobie, musiał zgodzić się na wiele. Mnóstwo decyzji zapadło wówczas poza nim: „To wszystko potoczyło się błyskawicznie. Nie znajdowałem w tym siebie, to nie było dla mnie” – mówi.
Wewnętrzny konflikt zaowocował protestem organizmu. Przez trzy lata artysta zmagał się z bólem ramienia: „Wszystko było niespójne – i moje ciało, i emocje”. Nadal jednak ćwiczył. Trafił wówczas do wielkiego skrzypka, Issaka Sterna, u którego pobierał lekcje. Nauczyciel ganił go bardziej niż wszystkich pozostałych swoich uczniów. „Zapytałem go kiedyś, dlaczego to robi. Dlaczego najwięcej krytykuje właśnie mnie” – wspomina Garrett. Stern odpowiedział wówczas: „Ponieważ niewiele mnie obchodzą inni uczniowie. Ty jeden mnie obchodzisz”. „To był największy komplement, jaki kiedykolwiek usłyszałem” – mówi artysta.
W wieku siedemnastu lat Garrett znalazł się w Nowym Jorku, gdzie rozpoczął studia w  Julliard School. „Zrobiłem to bez wiedzy rodziców. Oni chcieli, bym po prostu dalej występował, a ja marzyłem, aby wreszcie zrozumieć, czego naprawdę chcę. Uznałem, że taka decyzja pomoże mi odzyskać kontrolę nad własnym życiem”.

Dodatkową atrakcją był obecność w Nowym Jorku wybitnego skrzypka, Icchaka Pearlmana. Okres nauki w Julliard School był dla Garretta czasem odnajdywania siebie i swojej drogi jako skrzypka. Przyjaciół znalazł wówczas nie wśród wiolinistów, a na wydziałach tańca i dramatu: „Uwielbiam grać dla ludzi, więc czegokolwiek wówczas ode mnie chcieli, grałem. Muzyka taneczna, jazz, rock… wszystko. To był pierwszy raz, kiedy zorientowałem się, że lubię także inną muzykę niż klasyczna. Wtedy chyba zaczęła się moja przygoda z projektami crossoverowymi”.
Pomimo jednak szerokich zainteresowań David nigdy nie porzucił swoich klasycznych korzeni: „ścieżka crossoverowa ma sens tylko wtedy, gdy istnieje jakaś baza, punkt, do którego można się odnieść. Dla mnie taką bazą zawsze była i jest muzyka klasyczna”.
Jest to zaplecze, do którego właśnie odwołuje się na płycie Legacy, najnowszym nagraniu dla wytwórni Decca Records. Ambitny program z Koncertem skrzypcowym Beethovena na czele, oprócz niego inne kompozycje w aranżacjach Fritza Kreslera plus znakomite towarzystwo w postaci Royal Philharmonic Orchestra pod dyrekcją Iona Martina.

Dyrygent twierdzi, że Garrett gra tak, jakby stapiał się ze swym instrumentem: „Skrzypce są jakby naturalną częścią jego ciała”. Pomimo dużego wysiłku mięśni jego gra jest niezwykle delikatna, co pozwala odbierać kompozycję Beethovena jako niezwykle świeżą, radosną.
Kompozycje Fritza Kreislera (1875-1962) stanowią drugą ważną część materiału zarejestrowanego na płycie. To właśnie dzięki temu artyście koncert Beethovena został odkryty dla publiczności. Wybitny wirtuoz skrzypiec i kompozytor napisał kadencje do każdej części tej kompozycji, które obecnie mają okazję zabrzmieć w wykonaniu Garretta.

„Zawsze podziwiałem Kreislera. Niezwykłe jest jego głębokie rozumienie muzyki, wyjątkowe interpretacje. Jego aranżacje i próby kompozytorskie od dawna mnie inspirują”.

Wariacje na temat Corellego Kreislera stanowią przykład talentu tego twórcy. W jednym miejscu wirtuozowskie, za chwilę mienią się bogactwem melodyki. To muzyka pełna niczym nieskrępowanej wyobraźni. Dla wielu perełką może okazać się XVIII wariacja z Wariacji na temat Paganiniego Rachmaninowa w aranżacji Kreislera.

Kreisler i David Garrett – dwaj artyści, których wiele łączy, ale to ten ostatni sięgnął do tradycji w sposób, który otwiera drzwi ku przyszłości, zapraszając do udziału w muzyce wszystkich słuchaczy. Legacy stanowi najnowszy rozdział w dotychczasowej podróży Garretta. Dziś możemy się nim cieszyć, choć na pewno skrzypek poczyni niebawem kolejny krok naprzód.

David Garrett – "Legacy"
Royal Philharmonic Orchestra / Ion Marin

Tracklista:

1.    Beethoven: 1. Allegro ma non troppo [Violin Concerto in D, Op.61]
2.    Beethoven: 2. Larghetto - [Violin Concerto in D, Op.61]
3.    Beethoven: 3. Rondo (Allegro) [Violin Concerto in D, Op.61]
4.    Kreisler: Praeludium and Allegro in the style of Pugnani
5.    Rachmaninov: Variation 18 [Rhapsody on a Theme of Paganini, Op.43]
6.    Kreisler: Caprice Viennoise, Op.2
7.    Kreisler: Variations on a theme of Corelli in the style of Tartini
8.    Kreisler: Romance: Larghetto on a theme by Carl Maria von Weber
9.    Kreisler: Tambourin Chinois, Op.3
10.    Kreisler: Liebesleid


 

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic