Występ włoskiego duetu składającego się z ojca i syna nie był wcześniej zapowiadany. To kolejna - obok pojawienia się Slasha, który towarzyszył na scenie Ryanowi Goslingowi - muzyczna niespodzianka na tegorocznej gali.
Wspomnieniowy segment gali rozpoczęło archiwalne nagranie zmarłego niedawno w kolonii karnej rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Jeśli zdecydują się mnie zabić to będzie oznaczało, że jesteśmy niewiarygodnie silni - mówił.
Andrea Bocelli i jego syn wykonali popularną piosenkę "Time To Say Goodbye". Towarzyszyli im tancerze.
Na ekranie za plecami włoskich artystów przypominano ludzi kina, którzy odeszli w ciągu ostatnich 12 miesięcy. To m.in. Michael Gambon, Matthew Perry, Norman Jewison, Harry Belafonte, Alan Arkin, Glenda Jackson i Tina Turner.