Gwiazdor „Faudy” został ambasadorem Międzynarodowej Federacji Judo

Grając w „Faudzie” agenta izraelskich antyterrorystycznych służb specjalnych, Lior Raz czuje się jak ryba w wodzie. Wszak na przełomie lat 80. i 90. sam udzielał się w podobnej jednostce – był komandosem, służył w elitarnym, tajnym oddziale na terytoriach palestyńskich. W 1993 r. wyjechał do USA, gdzie pracował m.in. jako ochroniarz Arnolda Schwarzeneggera i jego żony. Czy podczas kręcenia scen akcji, czy podczas kariery wojskowej, przydawała mu się znajomość judo. Pasją do tego sportu zaraził swoje dzieci, a ma ich czworo.

Podczas odbywającej się w ostatni weekend prestiżowej imprezy judo, Paris Grand Slam, Lior Raz został ogłoszony nowym ambasadorem Międzynarodowej Federacji Judo. Potwierdzający to dyplom wręczył mu prezes Międzynarodowej Federacji Judo, Rumun, Marius Vizer. Później Lior Raz brał udział w nagradzaniu zawodników medalami. Natomiast 7 lutego na jego profilu instagramowym ukazało się nagranie, w którym dzieli się swoimi przemyśleniami na temat judo.

„Judo jest bardzo ważne. By poczuć się pewnie ze swoim ciałem i całym sobą, by wiedzieć, że masz moc kontrolowania wszystkiego. (…) Judo uczy przywództwa, przyjaźni, honoru. Myślę, że judo może przynieść światu pokój. Może budować mosty między narodami i ludźmi” – przyznał aktor.

„Spotkałem pana Vizera (Mariusa, prezesa Międzynarodowej Federacji Judo – red.) w Budapeszcie i zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak to jest być wojownikiem. Zgadzaliśmy się w tylu sprawach, że zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi. To ogromny zaszczyt być częścią tej pięknej społeczności judoków i wojowników. Wiem, że gdziekolwiek się udam, będą częścią rodziny” – powiedział Izraelczyk.

„Jesteśmy szczęśliwi, że ktoś taki jak Lior Raz został ambasadorem Międzynarodowej Federacji Judo. Będzie on działał na rzecz pokoju, jedności i tolerancji” – stwierdził prezes tejże organizacji.

(PAP Life)