Rourke wspominał, że gdy w 2014 r. wraz z innymi aktorami odwiedził Rosję, m.in. z Sharon Stone, miał okazję w towarzystwie Władimira Putina gościć w hospicjum dla dzieci chorych na raka w Sankt Petersburgu.
„Popatrzyłem na Władimira i zobaczyłem kogoś, kogo autentycznie obchodziło to, gdzie byliśmy, kogoś, kto jest empatyczny i był tam, bo chciał. To było szczere” – relacjonował. Mówiąc to, szlochał. Nie potrafi bowiem pojąć, jak ktoś taki mógł dopuścić się brutalnej inwazji na Ukrainę.
„Nie rozumiem, czego chce. To nie jest tak, że tylko żołnierze są zabijani, ale są też zabijani staruszkowie, młodzi ludzie. Szkoły są brane na cel, szpitale są brane na cel” – mówił roztrzęsiony. Zwrócił się też bezpośrednio do Putina: „Nie będziesz żył wiecznie. Popatrz na Piotra Wielkiego, na Napoleona, co stało się z nimi, gdy chcieli więcej i więcej. Masz swoją władzę i masz pieniądze. Po prostu żyj swoim życiem i pozwól, żeby ludzie na Ukrainie byli niepodlegli w demokratycznej społeczności, w której chcą żyć, i przestań dzisiaj. Nie jutro, przestań natychmiast”.
Tym, co osiem lat temu najbardziej rezonowało w mediach przy okazji wizyty Rourke’a w Rosji, było jednak nie jego spotkanie z chorymi dziećmi, a to, że kupił sobie w Moskwie koszulkę z podobizną Putina, której nie omieszkał założyć. Powiedział wówczas reporterom, że nie jest to żadna deklaracja polityczna z jego strony.
"Mam dziewczynę z Rosji, tylko na tym mi zależy. Jej ojciec to dobry człowiek, a jej matka i babuszka są wspaniałe” – stwierdził. Wspomnianą dziewczyną jest modelka Anastazja Makarenko. Byli w związku od 2009 do 2015 r.
Wśród innych zachodnich gwiazd, które dały się kiedyś oczarować Władimirowi Putinowi, są m.in. Steven Seagal i Gerard Depardieu. Obaj aktorzy dostali nawet rosyjskie obywatelstwo. (PAP Life)