Podczas inauguracji, dyrektor festiwalu Krystyna Meissner przypomniała, że zaczerpnięte od Imre Kertesza motto tegorocznej
edycji imprezy brzmi: "Sztuka nie jest niczym innym jak przesadą i zniekształceniem". "I to doskonale oddaje idee naszego festiwalu. A naszym głównym celem jest otwarcie na inne kraje i kultury" - dodała Meissner.
W trakcie festiwalu wystąpią grupy teatralne m.in. z Irlandii, Grecji, Austrii, Łotwy, Belgii i Korei Południowej. Najliczniej
reprezentowana będzie Polska, widzowie obejrzą m.in. "Anioły w Ameryce" w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego, "[made:a]"
Grzegorza Jarzyny czy "Odprawę posłów greckich" w reżyserii Michała Zadary.
Wieloletnia dyrektorka Kunstenfestival des Arts w Brukseli Frie Leysen podczas środowej inauguracji powiedziała, że jej zdaniem Dialog to "rzadki przykład tego, czym powinien być festiwal teatralny, czyli aktu oporu". "Chodzi o opór wobec nacisków politycznych i gospodarczych, wobec logiki atrakcyjności turystycznej, ale i wobec nacisków wewnętrznych ze świata sztuki. Jestem przekonana, że ta impreza służy wolnej wypowiedzi artystycznej i nie ma tu miejsca na kompromis" - mówiła Leysen, życząc wszystkim "bardzo niepokojącego festiwalu".
Natomiast Meissner w rozpowie powiedziała, że wspólnym mianownikiem spektakli w tegorocznej edycji jest użycie "bardzo
odważnej formy". "Ma to na celu uatrakcyjnienie i pokazanie odbiorcy pewnych interpretacji. Będzie dużo groteski i ironii.
Marzę o tym, aby festiwal wzbudzał kontrowersje, dyskusje a nawet niepokoje u widzów" - dodała Meissner.
Przedstawienia we Wrocławiu grane będą w 6 miejscach, m.in. w Teatrze Współczesnym, Teatrze Lalek i Teatrze Polskim. Natomiast sztuka "[made:a]" wystawiona zostanie w Opactwie Cystersów w Lubiążu (Dolnośląskie). Goście festiwalu będą mogli uczestniczyć także w spotkaniach z twórcami i dyskusjach.
