Przygotowując tegoroczny ranking, redakcja „The New York Times” zadała pytanie, co motywuje globtroterów do podróżowania. Czy poszukują atrakcji kulinarnych, pragną wrażeń kulturalnych, chcą spotkania z przyrodą czy szukają przygody. Na listę trafiły miejsca, które mogą zaspokoić wszystkie te potrzeby. Listę starannie wyselekcjonowanych miast, zakątków i regionów na świecie może być więc podpowiedzią dla amatorów podróży, którzy układają plany swoich tegorocznych wyjazdów.
Zestawienie otwiera Londyn. Wybór wydaje się zaskakująco banalny, ale trzeba pamiętać, że w tym roku to miasto przyciągnie turystów z całego świata z powodu zaplanowanej na maj koronacji Karola III. Na liście znalazły się też inne "oczywiste" miejsca, które od lat cieszą się popularnością wśród globtroterów. To np. Bhutan (12. miejsce), indonezyjska wyspa Flores (20. miejsce), Salala reprezentująca zyskujący na popularności Oman (26. miejsce), Kuba (27. miejsce), Stambuł (35. miejsce), Taipei (36. miejsce), Lozanna (38. miejsce), Wilno (42. miejsce) czy Madryt (44. miejsce).
Nie brakuje jednak i tych mniej uczęszczanych zakątków, które nierzadko są pomijane w trakcie podróży lub nie są aż tak rozsławione w turystycznych przewodnikach. I tak, w pierwszej piątce zestawienia, znalazł się Kilmartin Glen - obszar w Argyll na północ od Knapdale, gdzie znajduje się największe skupisko pozostałości z epoki neolitu i brązu w kontynentalnej Szkocji. Uwagę redakcji zwróciło także Auckland, które, jak wskazano w rekomendacji, często stanowi niedoceniany przystanek w dalszej podróży po Nowej Zelandii, a szkoda, bo urzeka tych, którzy w swoich wyprawach szukają ciekawych smaków i bogatej oferty kulinarnej.
W proponowanym zestawieniu na szóstej pozycji znalazło się Palm Springs. Czym sobie zasłużyło na tak wysoką pozycję? Otóż jest to raj dla amatorów obserwowania gwiazd i nocnego nieba. Zaś tym, którzy ponad wszystko cenią sobie uroki natury skąpane w słońcu, idealna propozycją jest Wyspa Kangura, trzecia co do wielkości wyspa Australii. Jeśli zaś wyprawa do tak egzotycznego zakątku jest zbyt kosztowna i odległa, warto zwrócić się w stronę Albanii, szczególnie dolin, którymi wije się rzeka Wjosa. Wśród miejsc niepopularnych wśród tutystów znalazła się też stolica Ghany, Akra i norweskie miasto Tromso.
Sporo inspiracji ranking „The New York Timesa” może dostarczyć też miłośnikom spotkań z dziką przyrodą. Na wysokiej 11. pozycji uplasował się Park Narodowy Lencois Maranhenses, położony w stanie Maranhao na północnym wschodzie Brazylii. Jest to nisko położony, płaski i okresowo zalewany obszar pokryty dużymi, piaskowymi wydmami. Na pozycji 29. wymieniono australijski Park Narodowy Uluru–Kata Tjuta. Swoją urodą i bezkresną przyrodą może uwieść także pachnąca plantacjami herbaty indyjska Karala (13. miejsce), Martynika (16. miejsce) lub niewielkie górskie miasteczko Boquete (30. miejsce) w Panamie, które na swojej liście powinni zapisać wytrawni kawosze. Umieszczone na pozycji 33. rankingu wyspy Cayos Cochinos oraz 13 małych raf koralowych położonych w pobliżu miasta La Ceiba w Hondurasie zachwycą z kolei tych, którzy uwielbiają podwodny świat. Tym, których bardziej niż soczysta zieleń zachwyca natomiast pustynny bezkres redakcja „The New York Times” proponuje Namib (17. miejsce), położony w sercu Sahary płaskowyż Tasili Wan Ahdżar (22. miejsce) lub półwysep La Guajira położony na granicy Kolumbii i Wenezueli (46. miejsce).
Redakcja „The New York Times” pomyślała również o tych, którzy ponad wszystko cenią sobie aktywny wypoczynek. Amatorzy takiego sposobu spędzania czasu, którzy piękno otaczającej przyrody chętnie podziwiają w trakcie pieszych wędrówek z pewnością docenią walory greckiego półwyspu Methana we wschodniej części Peloponezu. O butach do trekkingu powinni pomyśleć także ci, którzy w tym roku wybierają się do Stanów Zjednoczonych, tam bowiem na odwiedzających czeka miasto Grand Junction w stanie Kolorado położone u podnóża Colorado National Monument (45. miejsce), Montana i zachwycająca preria (48.miejsce) oraz Black Hills – łańcuch górski na granicy stanów Dakota Południowa i Wyoming (51. miejsce).
Turystom, w przypadku których droga do serca wiedzie przez żołądek, redakcja poleca miasto Greenville w stanie Karolina Południowa (14. miejsce). Amatorzy ulicznego jedzenia odkrywający nowe kulinarne szlaki mogą udać się do japońskiego miasta Fukuoka (19. miejsce) zaś prawdziwie regionalne specjały oferuje Guadalajara (21. miejsce), region Kachetia we wschodniej Gruzji (23. miejsce), francuskie Nimes (24. miejsce), kolumbijskie El Poblado (37. miejsce) czy brazylijskie miasto Manaus. W zestawieniu „The New York Timesa” znalazł się też Burgundzki Szlak Piwny (34. miejsce) oraz słynące z burbona miasto Louisville w stanie Kentucky (40.miejsce).
Miłośnikom zwiedzania i poznawania dzieł lokalnych twórców dziennikarze „The New York Timesa” rekomendują podróż do Tucson w stanie Arizona (15. miejsce), Ha Giang w Wietnamie (25. miejsce), duńskiego Odense (28. miejsce), hiszpańskiej Tarragony (31. miejsce), Charleston w Karolinie Południowej (32. Miejsce), New Haven w stanie Connecticut (50. miejsce) czy położonego w stanie Georgia miasta Macona(43. miejsce). Inspiracją dla osób stroniących od tłumów może być podróż koleją po Alasce (18. miejsce) albo przejazd pociągiem z Bergamo do Brescii i zwiedzenie obu tych włoskich miast (47. miejsce). Niespecjalne obleganeh przez turystów, a godne polecenia są też według „The New York Timesa” Kantony Wschodnie w Kanadzie (49. miejsca) i Sarajewo, które zamyka tegoroczny ranking. (PAP Life)