"Wyspia to Wyspiański – otwarty, bezgraniczny, nieskończony. Ale też +wyspa+ – fragment, odrębne miejsce, które, mam nadzieję, zmienia naszą optykę i pozwala na zobaczenie świata w zdecydowanych, intensywnych kolorach" – powiedziała Kinga Nowak, cytowana w przesłanej PAP informacji.
Kuratorka tej aranżacji dr Agnieszka Jankowska-Marzec oceniła, że autorka "Wyspii" podąża tropem wawelskich fascynacji Wyspiańskiego, równocześnie czerpiąc inspirację z jego witraży i malarstwa ściennego znajdującego się w krakowskim kościele oo. Franciszkanów. Integralną częścią instalacji jest światło i cień pozwalające na wykreowanie zamkniętej, choć równocześnie zapraszającej widza do wnętrza przestrzeni, a możliwość wejścia "do środka" instalacji pozwala widzom na aktywny odbiór tej pracy.
"Pracując nad instalacją artystka spędziła wiele godzin, obserwując działanie światła z różnych punktów widzenia i o różnych porach dnia na miejsce, w jakim znajduje się instalacja. Doszła do wniosku, że jest ono optymalne ze względu na duże nasłonecznienie, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim, co zapewnia spektakularne efekty wizualne, wrażenie, że kolorowe tafle szkła świecą, emitując różnobarwne światło" - wyjaśniła dr Jankowska-Marzec. Dodała, że poszczególne elementy instalacji zbudowane z różnokolorowych tafli szkła przywodzą na myśl z jednej strony sposoby tworzenia witraży, z drugiej układającą się w znak, literę "W", przypominają o zaangażowaniu Stanisława Wyspiańskiego w projektowanie typografii.
Jak podkreślił dyrektor Zamku dr Andrzej Betlej, muzeum wpisując "Wyspię" w kontekst dziedzictwa Wawelu chce twórczo prowokować do rozmów o sztuce, "która wymyka się schematom, idzie pod prąd jak Wyspiański, ale też w interesujący sposób nawiązuje do przeszłości, prowadząc z nią dialog".
Kinga Nowak jest profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, jej dzieła znajdują się w kolekcjach krakowskich muzeów - Narodowego i Fotografii w Krakowie, Muzeum Narodowego w Gdańsku, oraz wielu prywatnych.
Julia Kalęba