Henryk Wars (właściwie Henryk Warszawski) urodził się w 1902 roku w Warszawie; pochodził z rodziny uzdolnionej muzycznie - jego starsza siostra Józefina była solistką Opery Warszawskiej, potem mediolańskiej La Scali; młodsza - Paulina, była pianistką.
Początkowo studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych, później studiował prawo. W końcu za namową Emila Młynarskiego - dyrektora Teatru Wielkiego - zapisał się do Konserwatorium Warszawskiego, brał lekcje kompozycji pod kierunkiem samego Karola Szymanowskiego oraz Romana Statkowskiego.
Już w latach studenckich akompaniował na fortepianie w kabaretach: Morskie Oko, Nowe Perskie Oko i Cyrulik Warszawski.
Pod koniec lat 20. napisał swój pierwszy przebój "Zatańczmy tango", a kolejny jego utwór "Ona już nie powróci tu" przyniósł mu sławę ogólnopolską.
Był autorem muzyki do blisko 50 polskich filmów w latach 1930-1946; wśród nich są m.in. "Manewry miłosne", "Czarna perła",
"Bezimienni bohaterowie", "Znachor", "Paweł i Gaweł", "Antek policmajster", "Jego wielka miłość", "Szpieg w masce", "Jego
ekscelencja subiekt", "Jaśnie Pan szofer", oraz "Pani minister tańczy".
Niektóre piosenki do filmów od razu stały się przebojami i znane są do dziś, jak choćby: "Umówiłem się z nią na dziewiątą", "Już taki jestem zimny drań", "Sex appeal", "Tylko we Lwowie", "Miłość ci wszystko wybaczy", "Czy tutaj mieszka panna Agnieszka?", "Ach śpij kochanie" czy "Jak za dawnych lat".
W czasie II wojny światowej dostał się do niewoli niemieckiej. Udało mu się zbiec. Dotarł do Lwowa. Tam zgromadził wokół siebie grupę artystów. Orkiestra Warsa stała się znana i dawała koncerty w Leningradzie, Odessie, i Kijowie. Rosjanom szczególnie przypadła do gustu piosenka Warsa "Tylko we Lwowie", (skomponowaną do filmu "Włóczęgi"). Kazali ją grać tak często, że stała się niemal ich drugim hymnem narodowym. Dzięki znajomościom, jakie wyrobił sobie u prominentnych figur, udało mu się wydostać rodzinę z getta. Kiedy wybuchła wojna na Wschodzie, groźba utraty życia wisiała w powietrzu.
Wars ocalenie zawdzięczał generałowi Władysławowi Andersowi, który przygarnął jego zespół do swojej nowo tworzonej Armii
Polskiej. Wars nigdy mu tego nie zapomniał.
Tak rozpoczął się okres żołnierski w życiu kompozytora. W II Korpusie, u boku takich artystów, jak Jerzy Petersburski, Feliks
Konarski, Kazimierz Krukowski i Henryk Gold utworzył orkiestrę wojskową o nazwie Polish Parada. Przemierzając szlaki bojowe od Rosji po Bliski Wschód aż do Monte Cassino, orkiestra promowała polską kulturę, dając koncerty i przedstawienia począwszy od zakurzonych koszarowych namiotów polowych wojsk sprzymierzonych aż do ekskluzywnych sal teatralnych przy dworach panujących w kolejno odwiedzanych krajach.
Największym sukcesem zespołu było zdobycie pierwszej nagrody w konkursie wszystkich alianckich grup muzycznych.
Muzyczny wyraz wojennej tułaczki polskiego żołnierza Wars zilustrował jeszcze w muzyce do dokumentalnego filmu (produkcji
włoskiej) Michała Waszyńskiego "Wielka droga"
Po II wojnie światowej osiadł w USA. Tam zmienił nazwisko na Vars. Początkowo mieszkał w Nowym Jorku, a potem przeniósł się do Los Angeles. Po pięciu latach od napisania pierwszej partytury w USA znalazł wreszcie stałe zatrudnienie u Johna Wayne'a, robiąc oprawę muzyczną do paru odcinków serialu "Bonanza". Z czasem samodzielnie zilustrował muzycznie western "Siedmiu ludzi do zabicia". Dostał za niego pierwsze pochlebne recenzje w gazetach "Hollywood Reporter" i "Variety". Od tej pory zdobywał coraz większe uznanie m.in. za muzykę do filmu "Escort West". Jego piosenki śpiewali m.in. Doris Day, Jimmy Rogers, Bing Crosby, Brenda Lee. Największą popularność zyskał sobie dzięki muzyce do filmu "Flipper" o przyjaźni nastolatka z delfinem.
Henryk Wars zmarł 1 września 1977 roku w Los Angeles.