"Zostałem zaproszony przez agencję, która współpracuje z konkursem po pierwsze dlatego, że jestem Polakiem, a Artur Rubinstein miał polskie korzenie, po drugie, ponieważ jestem dyrektorem artystycznym Filharmonii, która nosi imię Artura Rubinsteina. Po trzecie, od kilkunastu lat znam przewodniczącego jury Arie Vardi'ego, z którym miałem przyjemność występować w Polsce. Kilkanaście lat temu wystąpiłem w jego programie telewizyjnym w Tel Awiwie - to seria ekskluzywnych wywiadów z artystami. W 2013 roku pierwszy raz wystąpiłem z Jerusalem Symphony Orchestra. Ponieważ byłem już wcześniej znany w Izraelu, moja kandydatura została zaakceptowana jednogłośnie" - powiedział PAP Przytocki.
Program koncertu wiąże się ze 150. rocznicą urodzin i 80. śmierci Siergieja Rachmaninowa. Sam Rubinstein wykonywał utwory Rachmaninowa na całym świecie. Dyrektor Przytocki w kontekście agresji Rosji na Ukrainę, zwrócił uwagę, że po wybuchu rewolucji październikowej i zniszczeniu rodzinnej posiadłości Rachmaninow opuścił Rosję na zawsze. Najpierw udał się z rodziną do Szwecji, potem do Stanów Zjednoczonych. Zdobył uznanie występując jako pianista na scenach europejskich i amerykańskich. W latach 1933-39 mieszkał w Szwajcarii, potem powrócił do USA, gdzie pozostał do końca życia. Dyrektor przypomniał, że Rachmaninow w stalinowskiej Rosji był zapis na Rachmaninowa, a jego muzyka była zakazana.
Na koncercie wystąpili laureaci poprzednich konkursów - Juan Pérez Floristán, Shiori Kuwahara, Cunmo Yin i członkini tegorocznego jury Noriko Ogawa, a także Alexander Korsantia, zwycięzca 8. Konkursu i juror 14. Konkursu. Koncert trwał pięć godzin. Oprócz czterech Koncertów fortepianowych Rachmaninowa, wykonana została jego Rapsodia na temat Paganiniego. Zdaniem Przytockiego, był "to prawdziwy maraton". "Pierwszy raz w historii konkursu do poprowadzenia koncertu inaugurującego, został zaproszony polski dyrygent" - powiedział PAP. "Jest to dla mnie i dla Filharmonii Łódzkiej ogromne wyróżnienie. Rubinstein urodził się w Łodzi i tu koncertował" - przypomniał. Dyrektor podzielił się też osobistą refleksją. "16 lutego 1960 roku Artur Rubinstein wystąpił w Łodzi pierwszy raz po II wojnie światowej. Wykonał wówczas II Koncert fortepianowy f-moll Fryderyka Chopina. Dyrygentem na tym koncercie był mój profesor Jerzy Katlewicz, wówczas 33-letni. Kiedy w 1985 roku kończyłem studia u prof. Katlewicza, nigdy bym nie pomyślał, że historia zatoczy taki krąg i wystąpię na Międzynarodowym Konkursie Mistrzowskim im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie". Przytocki powiedział, że "zostałem również zaproszony jako gość honorowy na pierwsze posiedzenie jurorów, które odbyło się przed konkursem".
W tegorocznym konkursie startuje 33 pianistów, w tym jeden Polak - Jakub Kuszlik, laureat IV Nagrody XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina oraz Nagrody Polskiego Radia za najlepsze wykonanie mazurków. Spośród pianistów, których pamiętamy z przesłuchań ostatniego Konkursu Chopinowskiego w Konkursie Rubinsteina biorą udział też laureat VI nagrody JJ Jun Li Bui oraz półfinalista konkursu Nikolay Khozyainov.
W jury konkursu zasiadają Arie Vardi (przewodniczący), Asaf Zohar, Emile Naoumoff, Janina Fialkowska, Katarzyna Popowa-Zydroń, Noriko Ogawa, Robert Levin, Roman O'Hora, Taiseer Elias, Xiaohan Wang i Yoheved Kaplinsky.
I etap konkursu trwa do 20 marca, drugi potrwa od 21 do 23 marca. Finał konkursu - 1 kwietnia.
Międzynarodowy Mistrzowski Konkurs Pianistyczny im. Artura Rubinsteina organizowany jest od 1974 r. przez The Arthur Rubinstein International Music Society. Konkurs składa się z trzech etapów, w czasie których uczestnicy grają recitale i koncerty. W programie przewidziano zarówno utwory okresu klasycyzmu, jak też i romantyczne. Jednym z celów konkursu jest promowanie kultury Izraela, dlatego też pianiści są zobowiązani do wykonania wybranego utworu muzyków izraelskich. W 2017 roku, na 15. Konkursie pierwszą nagrodę zdobył polski pianista Szymon Nehring.
Olga Łozińska